Drogie i Drodzy!
Miesiąc temu wspominałem, że postaram się utrzymać w październiku znośne tempo publikacji w Laboratorium Fabularnym, ale lojalnie ostrzegałem, że obiecać tego nie mogę. Mądry ja… Początek doktoratu był zdecydowanie twardszym zderzeniem z niedoczasem i niedosiłą, niż bym podejrzewał. Nowe studia wydają się całkiem przyjemne, ale ogarnięcie planu, wypytanie o wszelkie szczegóły i zgranie ich z kończeniem magisterki łatwe nie były, a na to wszystko nałożyła się jeszcze bardzo sympatyczna konferencja Nawiedzone Miejsca w Katowicach oraz doszlifowywanie artykułu o Kabarecie Starszych Panów do pewnego czasopisma naukowego. Ja to wszystko bardzo lubię, październik będę wspominał całkiem miło, ale Laboratorium Fabularne musiało zejść na ten miesiąc na dalszy plan. Read the rest of this entry »